Kliknij tutaj --> 🧑‍🎤 co warto zwiedzić w bukareszcie

Co warto zobaczyć w Kolonii? Zobacz co jeszcze warto zobaczyć i zwiedzić w Kolonii. Centrum Dokumentacji Nazizmu. Jednym z miejsc w Kolonii, które warto zobaczyć jest Centrum Dokumentacji Nazizmu. To przede wszystkim jedno z miejsc pamięci ofiar narodowego socjalizmu w Niemczech. Właśnie w tym budynku, aż do 1945 roku znajdowała się 1. Zamek Miramare. Jeden z najpiękniejszych zamków we Włoszech, położony na wzgórzu z widokiem na Morze Adriatyckie. Zbudowany w stylu neogotyckim przez arcyksięcia Ferdynanda Maksymiliana i jego żonę Charlottę powstał w drugiej połowie XIX wieku. 2. Piazza dell’Unità d’Italia. Centralne miejsce w Trieście, największa plac we Zobacz, co warto zwiedzić i zobaczyć. Zobacz też -> Ciekawostki o Ostrawie. 1. Dolní Vítkovice. Dolní Vítkovice to kompleks przemysłowy, który został przekształcony w centrum kultury i edukacji. Jest to miejsce, gdzie historia spotyka się z nowoczesnością. Można tu zwiedzić dawne hale produkcyjne, a także wziąć udział w Zwiedzając dzielnicę można zwiedzić również pałac Bana oraz pałac Rauch. W dzielnicy Gradec znajduje się również kolejka łącząca tę dzielnicę z Miastem Dolnym. Została wybudowana w 1890 r., co czyni ją najstarszym środkiem komunikacyjnym w Zagrzebiu. Kolejkę tworzą 2 niebieskie wagony, a cała trasa ma jedynie 66 m. Giardino Giusti. 9. Basilica di San Zeno Maggiore. 10. Museo di Castelvecchio. 1. Arena di Verona. Arena di Verona to prawdziwa perła miasta – jedno z najważniejszych dziedzictw antycznej kultury rzymskiej. Ten niesamowity amfiteatr z 1 wieku n.e., położony w samym centrum Weronay, jest jednym z najlepiej zachowanych tego typu budynków Site De Rencontre Gratuit La Rochelle. Wbrew obiegowym opiniom Bukareszt jest bezpieczny a także w nieoczywisty sposób piękny. Do Bukaresztu trafiłam już po paru wycieczkach do Rumunii. W trakcie wakacji wolałam zawsze pojechać na rumuńską prowincję, Bukareszt bowiem zdawał mi się być niewartym wycieczki i niezbyt ciekawym punktem wybetonowanej przez dyktatora przestrzeni o uroku osiedla Nowa Huta w Krakowie. Z lektury książki Małgorzaty Rejmer „Bukareszt. Kurz i krew” jawił się dodatkowo jako miejsce mroczne i niebezpieczne, po którym grasują hordy bezpańskich psów. Przestraszona wizją spotkania psiego gangu zakupiłam nawet gaz pieprzowy w sklepie z militariami po drodze. Żadnych czworonogów na miejscu jednak nie spotkałam. Podobno były winne tylu pogryzień, że nawet przyjazd Brigitte Bardot nie pomógł w ich ocaleniu – wszystkie zostały wybite. Najpiękniejsze miejsca w Rumunii. Musisz to zobaczyć! Miasto okazało się zupełnie inne niż sobie wyobrażałam. Zaskoczyło mnie kontrastami klasycystycznych i bogato zdobionych secesyjnych pałaców z modernistycznymi kamienicami i socrealistyczną architekturą mieszkalną i rządową. Do tego mieszkańcy Bukaresztu okazali się równie życzliwi, otwarci i serdeczni jak ci mieszkający w najmniejszych zakątkach kraju. W stolicy wbrew pozorom życie Rumunów wcale nie przyspiesza – dalej ma w sobie coś urokliwie leniwego, południowego i skoncentrowanego na przyjemnościach teraźniejszości. Bukareszt czy Budapeszt? To popularne przejęzyczenie. Wśród gwiazd, które nie odróżniają Bukaresztu od Budapesztu, znaleźli się Michael Jackson, członkowie Metalliki i Lenny Kravitz. To oni, rozpoczynając koncerty w stolicy Rumunii, powitali rozentuzjazmowany tłum okrzykiem „Hello Budapest!”. Konsternację przekuto w komercyjną akcję „Bucharest not Budapest”, która być może i was uchroni przed pomyleniem stolic byłych demoludów. Obejrzyjcie koniecznie ten film. Dlaczego warto jechać do Rumunii? (Dużo zdjęć z różnych zakątków kraju). Czy prócz podobnych nazw coś jeszcze łączy Bukareszt z Budapesztem? Na pewno komunistyczna przeszłość, o której Rumuni raczej nie będą chcieli z wami rozmawiać. Budapeszt zdaje się mieć etap rozliczeń za sobą, o czym świadczy choćby działające tam Muzeum Terroru, w Bukareszcie blizny po Ceauşescu jeszcze się goją, brakuje dystansu potrzebnego do oswojenia przeszłości, nie mówiąc już o jej skomercjalizowaniu. Niemniej o wiele więcej tu twórczego fermentu niż na ulicach Węgier, wciąż niepogodzonych z postanowieniami traktatu w Trianon z 1920 roku, za sprawą których Rumunia powiększyła się o węgierską Transylwanię, część Banatu, Maramureszu i Kriszany. Podobnie na talerzu – węgierski langosz czy pörkölt to pewna melancholia, rumuńska pasterska mamałyga zaś to paliwo nie tylko do wypasu owiec, lecz także pląsów w mieście. Gdzie i co zjeść w Budapeszcie? Sprawdźcie mój kulinarny przewodnik po stolicy Węgier. Pierwsze skojarzenie z Bukaresztem to wybetonowana promenada prowadząca do jednego z największych budynków na świecie – Pałacu Parlamentu (Domu Ludowego) postawionego na zlecenie dyktatora Ceauşescu. Na miejscu okazuje się, że prócz tego pałacowego kuriozum, na którego wybudowanie poświęcono wiele zabytkowych domów i kościołów, jest jeszcze przedziwny pomnik odrodzenia zwany przez bukareszteńczyków „Pomnikiem kartofla” i „Oliwką na wykałaczce”. Jak smakuje rumuńska kuchnia? Mamałygą, wieprzowymi kiełbaskami i… gorącymi pączkami papanasi! Poza tym to przede wszystkim piękne, niejednoznaczne miasto z neoromantycznymi, neobarokowymi i secesyjnymi pałacami oraz kamienicami, przeplatającymi się z modernistyczną i socrealistyczną architekturą w sposób skoncentrowany i nieobojętny. Zdecydowanie jest warte odwiedzin. Garść praktycznych informacji Gdzie i co zjeść w Bukareszcie? Mam długą listę sprawdzonych adresów! Jak dojechać do Bukaresztu? Samolotem: do Bukaresztu lata Wizzair (bilety już od 90 zł) oraz LOT (od 700 zł). Z lotniska do centrum jeździ autobus linii 783 (bilety kupuje się w kiosku – trzeba poprosić o kartę miejską o nabić ją odpowiednia sumą pieniędzy, komunikacja w Bukareszcie jest bardzo tania) Samochodem: przez Słowację i Węgry, najlepiej gdzieś z postojem po drodze. My zatrzymywaliśmy się w Tokaju. Gdzie nocować? W mieście jest mnóstwo hosteli (w centrum miasta za pojedynczy pokój płaci się około 50 zł od osoby), a także mieszkań do wynajęcia poprzez Airbnb. 4 czerwca 2019 Bukareszt (rum. București) jest miejscem, w którym można zakochać się bez reszty. Jego wspaniałe zabytki, a także wąskie, czarujące uliczki, każdego roku przyciągają dziesiątki tysięcy turystów z całego świata. Jakie jeszcze atrakcje czekają na przyjezdnych w stolicy Rumunii? Sprawdźmy to już teraz. Oto lista 11. najważniejszych atrakcji w Bukareszcie: 1). Pałac Parlamentu (rum. Palatul Parlamentului) – najważniejszy symbol stolicy Rumunii, a także jeden z największych budynków na świecie. 2). Piata Revolutiei (Plac Rewolucji) – imponujący plac, wokół którego znajdują się ważne bukareszteńskie obiekty, Narodowe Muzeum Sztuki (Muzeul Naţional de Arta) oraz Cerkiew Kretzulescu (Crețulescu). 3). Ateneum Rumuńskie (Ateneul Român) – sala koncertowa zaprojektowana przez francuskiego architekta Alberta Gallerona. 4). Park Herăstrău (lub Park Karola II) – największy park w stolicy Rumunii. 5). Calea Victoriei (Aleja Zwycięstwa) – najbardziej reprezentacyjna ulica Bukaresztu, wzdłuż której wznosi się wiele secesyjnych budowli, cerkwi, teatrów oraz eleganckich sklepów. 6). Łuk Triumfalny (Arcul de Triumf) – charakterystyczna budowla usytuowana w północnej części Bukaresztu. Swoim wyglądem przypomina paryski pierwowzór. 7). Plac Uniwersytecki – popularne miejsce spotkań w stolicy Rumunii. 8). Dzielnica Lipscani – najstarsza część miasta, w której zachowało się wiele XIX-wiecznych kamieniczek w stylu secesyjnym. Ciekawostka! Nazwa dzielnicy (Lipscani) pochodzi od kupców, którzy w odległych czasach przybywali tu z towarami z odległego Lipska. 9). Zajazd Manuka – najstarszy hotel w mieście. 10). Ogrody Cişmigiu – publiczny park zlokalizowany w samym sercu Bukaresztu. Atrakcje dla zwiedzających: • blisko 30 tys. gatunków roślin, • wypożyczalnia łódek, • ogródek piwny, • specjalne stoliki do gry w szachy. 11). Pałac Banku Oszczędnościowego – budowla charakteryzująca się najpiękniejszą neoklasycystyczną fasadą w mieście. Najciekawsze obiekty sakralne w Bukareszcie – Katedra Patriarchalna w Bukareszcie (rum. Catedrala Patriarhală din Bucureşti) – główna świątynia Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego. W jej wnętrzach przechowuje się relikwie patrona Bukaresztu – św. Demetriusza Nowego. – Monaster Antyma – prawosławny męski klasztor. Pomysłodawcą budowy obiektu był metropolita Wołoszczyzny Antym. – Monastyr Stawropolski – prawosławna świątynia zbudowana w 1725 roku. – Cerkiew Kretzulescu (Crețulescu) – cerkiew prawosławna usytuowana w samym sercu Bukaresztu. Została wzniesiona w latach 1720 – 1722. – Cerkiew Księżniczki Bălașy (Wniebowstąpienia Pańskiego) – miejsce, w którym są przechowywane relikwie św. Grzegorza z Nyssy, biskupa Nyssy. – Monaster Wojewody Radu – prawosławny męski klasztor zbudowany w XVI wieku. – Cerkiew Księcia Michała (Biserica Mihai Voda) – miejsce, które przykuwa uwagę charakterystyczną dzwonnicą. Bukareszteńskie muzea, które koniecznie powinieneś odwiedzić – Muzeum Historii Naturalnej im. Grigore Antipy (Muzeul de Istorie Naturala Grigore Antipa) – według specjalistów jest to jeden z najstarszych tego typu obiektów na świecie. – Muzeum George Enescu (Muzeum George’a Enescu) – klucz do poznania twórczości rumuńskiego kompozytora, skrzypka, pianisty oraz dyrygenta. – Narodowe Muzeum Sztuki (Muzeul Naţional de Arta) – muzeum dysponujące ponad 100 tys. dzieł sztuki europejskiej. Znajduje się w Pałacu Królewskim. – Muzeum Wsi (Muzeul Naţional al Satului „Dimitrie Gusti”) – najstarsze, a także największe muzeum na wolnym powietrzu w Rumunii. Placówka została założona w 1936 roku i zajmuje ponad 100 tys. m². – Stary Dwór (Curtea Veche) – dawna siedziba książąt wołoskich. Mieści się w dzielnicy Lipscani. – Muzeum Geologiczne (Muzeul de Geologie) – miejsce, w którym możemy zobaczyć skamieliny, a także inne okazy przyrody nieożywionej. – Muzeum Rumuńskiego Chłopa (Muzeul Ţaranului Român) – muzeum urzekające bogactwem zbiorów. Dodatkowa atrakcja Bukaresztu: Sky Bar – bar zlokalizowany na najwyższym piętrze budynku Dorobanti. Zobacz Również W Bukareszcie byliśmy dwa razy. Pierwszy raz z wycieczką zorganizowaną czyli w d…byliśmy i g…widzieliśmy – bo taka jest prawda o zorganizowanych wycieczkach. Za drugim razem pojechaliśmy rok temu – dokładnie pod koniec marca, na własną rękę. Z moich obserwacji wynika, że Bukareszt i ogólnie cała Rumunia robią się coraz bardziej popularne. Wynika to to z cen biletów lotniczych, które w porównaniu do zeszłego roku bardzo mocno urosły. Bukareszt jako stolica ma całe mnóstwo połączeń lotniczych. Jak już wylądujemy na lotnisku Otopeni i zabierzemy nasz bagaż to musimy pomyśleć jak się dostać do centrum Bukaresztu, a w każdym razie tam gdzie mamy mieszkać. Mamy kilka opcji. Pierwsza to autobus. Autobusy są dwa – 780 kursuje od około 5:25 do 23:00 i jeździ na linii lotnisko – dworzec kolejowy, na którym przesiadamy się na metro albo inny autobus w zależności dokąd chcemy dalej dojechać. Drugi autobus 783 jeździ całą dobę – tyle, że mniej więcej co półgodziny. Za to ten autobus dojeżdża do ścisłego centrum Bukaresztu. Tutaj znajdziecie rozkład jazdy. Bilety zakupić można w kioskach na hali lotniska. Niestety nie ma czegoś takiego jak bilety jednorazowe. Trzeba kupić kartę na którą nabijane są bilety. Tutaj znajdziecie informacje o biletach. To jest pierwsza opcja. Drugą opcją są……taksówki. Tak, w Bukareszcie opłaca się rozbijać taksówkami, bo są naprawdę tanie. Taksówki na lotnisku nie weźmiemy sobie od tak na wejściu. Do zamówienia taxi są specjalne automaty, które na pewno każdy zauważy bo jest ich sporo i stoi przy nich kolejka ludzi. Do wyboru mamy kilka korporacji – o różnym standardzie i co za tym idzie różnej stawce. Automat jest prosty jak budowa cepa. Teoretycznie bo my mieliśmy mały zong, ale o tym w poście o samym pobycie w Bukareszcie. Klikamy gdzie trzeba i dostajemy wydruk z nazwą korporacji, numerem (będzie się wyświetlał na taksówce), numerem telefonu jakby trzeba było zadzwonić i dowiedzieć się co z tą taksówką, oraz z czasem oczekiwania. Wychodzimy z budynku i czekamy na swoją limuzynę. Nie ma czegoś takiego jak opłata za trzaśnięcie drzwiami. Płacimy tyle ile przejechaliśmy – łatwo sobie to przeliczyć w pamięci. Nikt nie naciąga – dostaje się paragon. Taksówka nie jest luksusowym zbytkiem tak jak w Polsce i każdego na nią stać. Z taksówki korzystaliśmy jeszcze dwukrotnie – wracając z dużych zakupów z centrum handlowego – wtedy również zapłaciliśmy jakieś śmieszne grosze i jadąc na są różne – jedne lepsze, inne gorsze to co jest ciekawe to przypięty pod nosem regulamin w którym podane są numery telefonów korporacji i w jaki sposób można składać reklamacje. Rumunia właśnie przechodzi pewne transformacje i bardzo walczy z korupcją. Wszędzie jest podkreślane to, żeby żądać paragonu. Jedna uwaga – Bukareszt jest niesamowicie zakorkowanym miastem. Czasami można całkiem płynnie przejechać przez miasto, a czasami może to trwać naprawdę długo. Świetnym środkiem transportu jest bukaresztańskie metro. Bilety kupuje się w budkach przy wejściu na peron u bardzo sympatycznych pań (w każdym razie my na takie trafiliśmy). Wygląda to trochę staro ale…..metro w Bukareszcie już trochę lat ma. Jeżeli chodzi o noclegi to wystarczy wpisać Bukareszt w którąś ze stron proponujących noclegi i zobaczymy, że z bazą noclegową w stolicy Rumunii absolutnie nie ma problemu. Mamy do wyboru hotele od tych super drogich do tanich, hostele, pensjonaty i apartamenty. My zarezerwowaliśmy sobie apartament w samym centrum miasta. Mieszkanie dwupokojowe z kuchnią i łazienką. Bardzo czyste, a co najważniejsze na samej Starówce. Zapłaciliśmy za nie naprawdę przyzwoitą cenę. Niestety właściciela nie widzieliśmy na oczy. Przyjechaliśmy dosyć późno i klucz odebraliśmy od….nie wiem jak określić tę osobę – ochroniarza bloku? Nie wiem czy jest to powszechne zjawisko, ale w bloku w którym wynajęliśmy apartament przy wyjściu z klatki był mały kantorek w którym siedział pan. Jeden był w dzień, a drugi w nocy. Ten pan miał dla nas klucz. Pan był straszny. Mówił grubym, przepalonym głosem, który za cholerę nie pasował do jego chudej postury. Przypominał Wilka z bajki Wilk i Zając. Trochę się go baliśmy, bo budziliśmy go z dwa razy, ponieważ nie mogliśmy trafić do naszego mieszkania. Klucz do mieszkania w dniu wyjazdu również zostawiliśmy u Pana pilnowacza. A oprócz tego w klatce był domofon. O knajpach i jedzeniu już pisałam i możecie sobie przeczytać tutaj i tutaj. W Rumunii nie jest strasznie drogo i można sobie spokojnie pozwolić na wizytę w restauracji. Jeżeli oglądacie program Hanny Lis to na pewno skojarzycie Dianei 4 w którym i ja byłam i koniecznie trzeba tam zajść coś zjeść (wieczorami są koncerty) – strona zajrzyj tutaj . To coraz bardziej popularne miejsce, które reklamują linie lotnicze Wizzair. Sieciówkę La Placinte – strona tutaj zajrzyj . I orientacyjne ceny zup i mięsa. To co może sprawić problem to zakup znaczków. W Rumunii póki co znaczki można dostać tylko na poczcie. Kartki są wszędzie. Problemem może być również znalezienie poczty ponieważ są one trochę pochowane. I jeszcze jedno – może być problem z porozumieniem się w języku angielskim. Zakupy. W Bukareszcie jest całe mnóstwo galerii w których są sklepy znanych nam sieciówek. Tak na prawdę to wszędzie to samo – nawet nasz Reserved jest w Rumunii. Bukaresztanki uwielbiają się stroić i widać to na ulicach. To co jest fajnego to mnóstwo małych butików w których można upolować takie ciuchy, których nie nosi pół świata. Do tego bardzo popularne są ciuchy folkowe i z Rumunii przywiozłam sobie już trzecią do mojej kolekcji bluzkę w stylu ludowym. Takie bluzki dostanie się również w sklepie wolnocłowym na lotnisku ale już w odpowiedniej cenie. Albo w sklepikach pamiątkarskich. Bluzki sprzedawane w takich sklepikach podobno są szyte i haftowane ręcznie i oczywiście kosztują krocie. Niestety z tymi bluzeczkami jest tak, że niektóre z nich tak naprawdę szyją małe, chińskie rączki. Niestety biznes na chińskich rączkach dociera już wszędzie. Do Rumunii dotarło już także szaleństwo pamiątkarskie. O tyle wszystkiego jest w bród to siatek ekologicznych wcale tak nie jest za wiele. Dostaniecie je na pewno w wolnocłówce na lotnisku Otopeni. Co jeszcze można przywieźć? Fantastyczne wina. I kosmetyki firmy Gerovital. To oryginalna, rumuńska marka kosmetyków do ciała. Widziałam, że powoli wchodzą również na polski rynek – co cieszy, ponieważ są naprawdę świetne. A na koniec bardzo ważna kwestia czyli – bezpieczeństwo. Jak już wielokrotnie podkreślałam w postach o Rumunii, Rumuni to nie to samo co Romowie czy Cygani. Rumuni to Rumuni a Romowie to Romowie. Pewnie się zdziwicie jeżeli Wam powiem, że Cyganów jest więcej w Sztokholmie niż w takim Bukareszcie. Owszem widzi się ich siedzących pod sklepami, na murkach ale nie siedzą i nie żebrzą tak jak to robią w Sztokholmie tylko coś sprzedają. Istnieją oczywiście osiedla-getta w które lepiej się nie zagłębiać. Każdy Rumun będzie też przestrzegał przed Cyganami. Nas nikt nie zaczepiał i nie okradł. Trzeba mieć po prostu dokumenty, pieniądze i sprzęt na oku – czyli tak jak wszędzie bo okraść nas mogą w każdym państwie nawet we własnym. Dlaczego tak to podkreślam? Dlatego, że słyszałam wiele paskudnych opinii o Rumunii – że kradną dokumenty, sprzęt, oszukują, że mega bieda i takie różne (i słyszałam to od osób, które spędziły w Rumunii może jeden dzień). Rumunia to nie ten sam kraj co kilkadziesiąt lat temu i jeszcze trochę i prześcignie w rozwoju Polskę. Polecam wypad nawet na sam weekend do Bukaresztu żeby się przekonać na własne oczy jak sympatyczni są Rumunii, jakie pyszne mają jedzenie i jak wiele ciekawych rzeczy można zobaczyć w ich stolicy. Niestety w czasie naszego pobytu nie udało nam się odwiedzić obiektów muzealnych, ale mamy w planach jeszcze przynajmniej jedne odwiedziny, więc kiedyś będzie kolejny post o muzeach. Wiele o Bukareszcie słyszałam negatywnych komentarzy, że nic tam nie ma, że brzydko i beznadziejnie. I wiecie co? Tak mogą mówić tylko ludzie bez wyobraźni, którzy nie potrafią docenić tego, co mają przed oczami. Ja wolę podziwiać świat przez filtr ciekawości i pozytywnego podejścia, w każdym miejscu znaleźć coś wartościowego. Z resztą w Bukareszcie wcale nie było to trudne, bo miasto jest naprawę świetne i według mnie – piękne! Pełne zabytków, fajnego klimatu i pysznych słodkości. W końcu bucurie znaczy radość. Bukareszt na weekend na mojej podróżniczej mapie na 2019 pojawił się dość spontanicznie, kiedy szukałam pomysłu na urodzinowy, weekendowy wypad. Przeszukując ofertę weekendowych lotów, trafiłam na Bukareszt i po szybkim rozeznaniu uznałam, że świetnie nada się na zagraniczne świętowanie urodzin. Krótki lot z warszawskiego Okęcia, na miejscu ceny zbliżone do tych w Polsce, w dodatku miejsce mi nieznane a ja chętna do odkrycia. Sprawdźcie, jak zaplanować udany weekend w rumuńskiej stolicy. Spis treści1 Gdzie leży Bukareszt?2 Przekraczanie granicy i dokumenty3 Jak się tanio dostać do Bukaresztu? Autokarem4 Dojazd z lotniska do centrum Bukaresztu5 Waluta i wymiana pieniędzy6 Komunikacja miejska7 Gdzie spać w Bukareszcie?8 Zwiedzanie Bukaresztu – co zobaczyć? Pałac Parlamentu aka Pałac Pałac Cerkiew Caru’ cu Pasaż Macca – Plac Plac Ateneum Księgarnie w Pomnik Wilczycy Muzeum Narodowe George’a Enescu w Pałacu Muzeum Wsi Dimitrie Łuk Dom wolnej Monaster Wojewody Synagoga Chóralna9 Czego spróbować w Bukareszcie?10 Język i ludzie11 Jednym zdaniem12 Mapka Bukaresztu do zwiedzania Gdzie leży Bukareszt? Bukareszt jest stolicą i największym miastem Rumunii, położonym w południowo-wschodniej części kraju nad rzeką Dymbowicą. Przekraczanie granicy i dokumenty Rumunia należy do Unii Europejskiej (od 2004 roku), jednak nie należy do strefy Schengen, dlatego choć możemy podróżować tylko z dowodem osobistym (naturalnie ważnym), na lotnisku musimy przejść dodatkowo kontrolę graniczną. Na tej samej zasadzie funkcjonują Chorwacja, Bułgaria i Cypr. BukaresztBukaresztBukareszt Jak się tanio dostać do Bukaresztu? Samolotem Bezpośrednie loty oferują WizzAir oraz LOT (nawet 3 razy dziennie) na trasie Warszawa Lotnisko Chopina – Bukareszt Otopeni. Ja rezerwując bilety w WizzAir na ok. 2 tygodnie przed wylotem, zapłaciłam 260 zł w obie strony z bagażem podręcznym, z uwzględnieniem zniżki WDC. Loty z przesiadką możliwe są np. z Wrocławia przez Oslo, z Krakowa przez Berlin, z Gdańska przez Sztokholm. Oczywiście te kombinacje pochłaniają znacznie więcej czasu, jednak nie są niemożliwe. Najłatwiej jednak dostać się do Bukaresztu startując z Warszawy. Pociągiem Nie ma bezpośredniego połączenia kolejowego z Polski do Bukaresztu, pociągiem można dojechać przez Budapeszt lub Wiedeń, niemniej podróż taka zajmuje ok. 30 godzin, więc raczej nie jest to warta rozważenia opcja na weekend. Autokarem Połączenia autokarowe z Polski, podobnie jak połączenia kolejowe, możliwe są z Polski z przesiadką w Budapeszcie lub Wiedniu. Bilety możecie zarezerwować np. na FlixBus. Dojazd z lotniska do centrum Bukaresztu Najprościej skorzystać z autobusu: nr 783 do Placu Unii (Piața Unirii), centrum Bukaresztu lub nr 780 do Dworca Kolejowego (Gara de Nord). Autobusy odjeżdżają z poziomu -1 względem hali przylotów. Bilet autobusowy w obie strony kosztuje 8,6 lejów i kupić go można albo w automacie na przystanku, albo w kasie (płatność tylko gotówką). Bilet w jedną lub dwie strony zostaje zakodowany na karcie magnetycznej (jeśli podróżujecie we dwoje, komplet biletów zostanie zakodowany na jednej karcie magnetycznej), którą w autobusie należy bezwzględnie skasować, przykładając do kasownika. Przejazd do centrum Bukaresztu zajmuje, w zależności od natężenia ruchu, około godzinę. Autobus 783 zatrzymuje się po drodze przy Placu Uniwersyteckim, Placu Rzymskim i Placu Zwycięstwa. Połączenie pociągiem z lotniska jest zupełnie nieopłacalne, stacja znajduje się 3 km od lotniska. Karta magnetyczna z biletem z lotniska i z powrotem w Bukareszcie Waluta i wymiana pieniędzy Walutą Rumuni jest lej, który dzieli się na 100 banów. Bardzo dobry kurs oferuje Revolut 1 PLN = 0,91 RON, przy płaceniu ich kartą oraz wypłacie pieniędzy z bankomatu nie napotkałam żadnych problemów podczas pobytu w Bukareszcie. Co ciekawe, Rumunia, jako drugie państwo na świecie po Australii, wprowadziła polimerowe banknoty z plastiku. Do tego zawierają przezroczyste elementy na poszczególnych nominałach. Monety pojawiają się rzadko, ceny też podawane są bez dziwnych końcówek, więc na monetę 50 banów natknęłam się 2 razy. Wydawanie reszty mniejszej niż 50 bani nie jest uznawane (płacąc za bilet na autobus z lotniska 8,60 lejów, nie wydano mi 40 banów i to się zasadniczo powtarzało, kiedy tylko reszta była mniejsza niż 50 banów. Ceny w Rumunii są nieco tylko niższe od tych w Polsce, dlatego spokojnie można stosować przelicznik 1:1. Rumuński lej – plastikowy banknotRumuński lej – plastikowy banknotRumuński lej – plastikowy banknot Wymiana pieniędzy w Bukareszcie nie jest problemem, przy głównych arteriach kantory znajdziecie co krok. Ja akurat miałam ze sobą, poza kartą Revoluta, dolary, których kurs wahała się między 4,08 a 4,16. Kurs euro natomiast między 4,6 a 4,8. Co ciekawe znalazłam informację, że w 2024 Rumunii powinna przystąpić do strefy euro, pod warunkiem spełnienia oczywiście konkretnych warunków. Przy wymianie pieniędzy zostaniecie poproszeni o paszport, ale to normalna procedura. Kurs na lotnisku, zanim jeszcze pojawicie się w hali przylotów, za dolara to 3,45 – zupełnie nieopłacalny, nie dajcie się nabrać! Kurs wymiany walut w Bukareszcie – marzec 2019Kurs wymiany walut w Bukareszcie – marzec 2019 Komunikacja miejska Pomijając drogę z lotniska i z powrotem, podczas weekendu w Bukareszcie najwięcej przemieszczałam się pieszo. Niemniej kiedy wybierałam się do Muzeum Narodowego Wsi Dimitrie Gusti, leżącego w znacznym oddaleniu od centrum miasta, skorzystałam z metra. Do dyspozycji są 4 linie metra, a przejazdy są bardzo tanie, bilet na 2 przejazdy wraz z kartą magnetyczną kosztuje 5 lejów, bilet dzienny 8 lejów, a miesięczny – 70 lejów. Bilety można kupić wraz z kartą w automacie na stacjach metra, wszystko przebiega banalnie prosto. Wagoniki metra są dość nowoczesne i przestronne a metro kursuje punktualnie. W Bukareszcie mamy również do dyspozycji tramwaje (mapa), autobusy (mapa) i trolejbusy (mapa), niemniej wątpię, by podczas weekendowego wypadu udało Wam się z nich wszystkich skorzystać. Gdyby jednak, to koniecznie sprawdźcie na mapie trasę przejazdu, a bilety kupicie w kasach RATB praktycznie na każdym większym przystanku, czynnych również w weekendy. Metro w BukareszcieBiletomat w metrze w BukareszcieTramwaje w Bukareszcie Gdzie spać w Bukareszcie? Na cały pobyt zatrzymałam się w jednym miejscu, Grand Central Accommodation – Smardan w samym sercu Starego Miasta (Lipscani), zaledwie 5 minut piechotą do Placu Unii. Tak centralna lokalizacja miała swoje plusy: przede wszystkim wszędzie miałam blisko, jednak miała też minusy, jak choćby 3 nocne kluby w najbliższej okolicy. Było to szczególnie odczuwalne w weekend, w piątek nawet spanie w zatyczkach nie pomogło. Mieszkanie, bo do dyspozycji miałam niezależną kawalerkę, było porządnie wyposażone, może troszkę niedokładnie posprzątane, niemej komfortowe z aneksem kuchennym, klimatyzacją, TV z kanałami po angielsku i śmigającym internetem. Minusem była na pewno wiecznie otwarta klatka schodowa, na której pojawiali się, niegroźni ale jednak, bezdomni. Na oceniłam ich na 6,9, a za 3 noce zapłaciłam 418 lejów. Moje mieszkanko w centum Starego Miasta w Bukareszcie Jeśli wolicie hostele mogę polecić Wam sprawdzony Little Bucharest, położony również na Starym Mieście z przepięknym widokiem na reprezentacyjne budynki rumuńskiej stolicy. Hostel oferuje zarówno pokoje wieloosobowe jak i prywatne. Łóżko w pokoju wieloosobowym kosztuje od 38 zł za noc. Little Bucharest Hostel fot. Zwiedzanie Bukaresztu – co zobaczyć? Mówili mi: jeden dzień, wszystko oblecisz, po co aż na 4 dni jechać? Może zwiedzam wolniej, może dokładniej, niemniej w Bukareszcie spędziłam 2 pełne dni, jedno popołudnie po przylocie i poranek przed wylotem i nie udało mi się zobaczyć wszystkiego. Miasto ma sporo do zaoferowania, jak dla mnie głównie pod kątem architektury: imponujące budynki i niekiedy jeszcze bardziej imponujące wnętrza, świetne muzea oraz przeurocze Stare Miasto, czyli Lipscani (nazwa ulicy i całego Starego Miasta). Bukareszt to również raj dla kawoszy, knajp i kawiarni wszelkiego rodzaju jest tu pod dostatkiem i nikt uzależniony od kofeiny nie będzie miał problemu, żeby znaleźć swój napój mocy. Przepiękne bukaresztańskie parki pozwalają na chwilę oddechu od betonowej dżungli miasta. Zaintrygowani? Sprawdźmy zatem co ciekawego można zwiedzić przez weekend w Bukareszcie. Pałac Parlamentu aka Pałac Ludowy Najbardziej kontrowersyjny budynek w całym Bukareszcie z krwawą i jednocześnie absurdalną historią w tle. To drugi po Pentagonie największy budynek administracji rządowej na świecie, siedziba Parlamentu Rumuńskiego oraz Muzeum Sztuki Współczesnej. Bukaresztańczycy zawdzięczają to monstrum Nicolae Ceaușescu, rumuńskiemu politykowi i prezydentowi kraju, który przez ponad dwie dekady rządził nim dyktatorską ręką. Inspiracją dla Ceaușescu były komunistyczne państwa w Azji, w największym stopniu Chiny i Korea Północna. Ceaușescu chciał mieć monumentalne budowle, przy których lud będzie wydawał się mróweczkami, którymi on będzie rządził. Pod budowę Pałacu Ludowego zrównano z ziemią około 7 km² istniejącego miasta i przesiedlono ponad 40 000 mieszkańców. Przy budowie brały udział dziesiątki tysięcy robotników, prace prowadzone były w systemie 3-zmianowym, a śmiertelne wypadki przy pracy były codziennością, do dziś nikt nie umie jednoznacznie powiedzieć czy zginęły setki czy tysiące robotników, bo często nikt wypadków nie zgłaszał i ciała stawały się elementem fundamentów Pałacu. Na tym ludzkim cmentarzysku powstał więc kolos, który mierzy: 270 metrów z jednej strony, 240 metrów z drugiej i 86 metrów wysokości. Do tego 92 metry w głąb ziemi, 5100 pomieszczeń, 12 kondygnacji i setki kilometrów korytarzy. Pod ziemią mieści się 4-piętrowy bunkier, sieć tuneli i prywatna, 10 kilometrowa linia metra dla dyktatora-pomysłodawcy Pałacu Ludowego. Pałac Parlamentu aka Pałac Ludowy w Bukareszcie Dziś można wybrać się na zwiedzanie Parlamentu z przewodnikiem, podczas którego zobaczycie jakieś 5% całości. Rezerwację wizyty należy dokonać online, niestety w trakcie pisania tego posta podany link nie działał, chyba nie wytrzymały serwery Parlamentu. Zwiedzanie kosztuje ok. 45 lejów, w zależności od wybranej opcji: standardowa wycieczka, standard + podziemia itp. Rezerwacji trzeba dokonywać z ogromnym wyprzedzeniem, ja próbowałam 3 tygodnie przed przyjazdem, to już cały luty i marzec były zajęte. Jeśli nie macie zaplanowanej wycieczki, na teren Pałacu Parlamentu nie można wejść (próbowałam). Do Pałacu Ludowego prowadzi zaprojektowany z równym rozmachem prawie 4-kilometrowy Bulwar Unii, który przecina się z Placem Unii. Stworzony z myślą o spacerach Bukaresztańczyków, podczas których będą podziwiać dzieło wielkiego wizjonera, aktualnie opustoszały, bo dla mieszkańców moloch jest praktycznie niewidoczny, nie chcą go dostrzegać. Pałac CEC Przy reprezentacyjnej Alei Zwycięstwa mieści się według mnie najpiękniejszy budynek w całym Bukareszcie, Pałac CEC, siedziba banku CEC (Casa de Economii şi Consemnaţiuni). Budowa pałacu trwała w latach 1897-1900, od początku założeniem było stworzenie nowej siedziby dla najstarszego banku w Rumunii, publicznej instytucji oszczędnościowej Casa de Depuneri, Consemnațiuni și Economie, później znanej jako a obecnie CEC Bank. Zbudowany w stylu eklektycznym pałac, zwieńczony jest szklaną i metalową kopułą. Wejście posiada łuk wsparty na dwóch parach kolumn w stylu kompozytowym. Cztery narożniki zdobią szczyty i herby, zakończone renesansowymi kopułami. Wnętrze pałacu zdobią obrazy Mihaila Simonidi. Jeden z nich, namalowany na suficie sali świątecznej, nosi tytuł „Fortuna oddająca swoje towary Rumunii po odzyskaniu niepodległości”. Tytuł nawiązuje do historycznego momentu uzyskania niepodległości, kluczowego kroku w procesie zjednoczenia Rumunii w 1918 roku. Pałac CEC. jest jednym z najbardziej solidnych budynków stolicy, ponieważ jego struktura nie została uszkodzona przez trzęsienia ziemi w 1977 roku, które mocno zniszczyło wtedy Bukareszt. Pałac CEC można ponoć zwiedzić w środku, niemniej podczas mojej wizyty nie udało mi się ustalić ile kosztuje wstęp i kiedy można wpaść z wizytą. W weekend bowiem wciąż funkcjonującą centrala banku była nieczynna. Prawie na przeciwko mieście się Pałac Poczty z tego samego okresu co Pałac CEC, w którym obecnie mieści się największe muzeum w kraju: Narodowe Muzeum Historyczne. Pałac CEC w BukareszciePałac CEC w BukareszciePałac CEC w Bukareszcie Cerkiew Stavropoleos Prostopadle od Alei Zwycięstwa odchodzi Ulica Stavropoleos, która swoją nazwę dostała od cerkwi o tej samej nazwie, która pochodzi z XVIII wieku. Do cerkwi przylega wschodnio-prawosławnym klasztor sióstr zakonnych, a całość reprezentuje mało znany w Polsce styl brynkowiański, który rozwinął się na przełomie XVII i XVIII stulecia w Księstwie Wołoskim, dzisiejszej Rumunii pod rządami księcia Constantina Brâncoveanu i stał się najbardziej rozpoznawalnym i jednocześnie unikalnym stylem w rumuńskiej architekturze i sztuce. Patronami kościoła są św. Archaniołowie Michał i Gabriel. Jednym z stałych zainteresowań klasztoru jest muzyka bizantyjska, wyrażona poprzez chór i największą w Rumunii kolekcję książek o tematyce bizantyjskiej. Cerkiew Stavropoleos w Bukareszcie Caru’ cu Bere Dokładnie w połowie drogi między Pałacem CEC a Cerkwią Stavropoleos znajduje się jedna z najstarszych i najznamienitszych restauracji w Bukareszcie: Caru’ cu Bere. Po raz pierwszy została otwarta w 1879 roku a 20 lat później została przeniesiona do obecnego miejsca – neogotyckiego budynku, słynącego z secesyjnych dekoracji, zaprojektowanego przez austriackiego architekta Siegfrida Kofczinskiego. Aktualnie elewacja poddawana jest renowacji, niemniej najpiękniejsze w Caru’ cu Bere są wnętrza. Wnętrza Caru’ cu Bere w BukareszcieWnętrza Caru’ cu Bere w BukareszcieWnętrza Caru’ cu Bere w BukareszcieWnętrza Caru’ cu Bere w Bukareszcie Pasaż Macca – Vilacrosse Jeśli wrócimy na Aleję Zwycięstwa i będziemy podążać na północ od Pałacu CEC, po prawej stronie napotkamy Pasaż Macca – Vilacrosse, arkadowa ulica przykryta szklanym, żółtym dachem. Ulica ma kształt litery V, ponieważ właściciel ówczesnego hotelu Pesht odmówił sprzedaży swojej działki miastu, gdy to tworzyło pasaż, żeby udrożnić komunikację w mieście pod koniec lat 80-tych XIX wieku. Powstał więc pasaż z dwoma skrzydłami wokół dwóch stron hotelu. Wąskie uliczki zostały przykryte szklanym dachem, pozwalającym na wnikanie naturalnego światła, zapewniając jednocześnie ochronę przed deszczem. Parter przeznaczony był na sklepy, a pokoje na pierwszym piętrze na wynajem. Jedna gałąź przejścia nosiła nazwę Vilacrosse, a druga Macca, od dawnych właścicieli. W Pasajul Macca-Vilacrosse mieści się pierwszy Dom Giełdowy w Bukareszcie, zanim powstała większa i bardziej odpowiednia struktura. W latach 1950-1990 przejście nosiło nazwę Pasajul Bijuteria („Pasaż Sklepu Jubilerskiego”), ale później przywrócono mu pierwotną nazwę. Dziś znajdziecie tu sklepiki, restauracje i bary. Pasaż Macca-Vilacrosse w BukareszciePasaż Macca-Vilacrosse w BukareszciePasaż Macca-Vilacrosse w Bukareszcie Plac Uniwersytecki Idąc dalej Aleją Zwycięstwa dojdziecie do ogromnego placu Uniwersyteckiego, przy którym mieści się wiele ciekawych miejsc. Po pierwsze Uniwersytet Bukareszteński z XIX wieku, który został wzniesiony w miejscu należącym do monasteru św. Sawy. To na placu Uniwersyteckim właśnie studenci protestowali w 1989 roku przeciwko reżimowi Nicolae Caucescu, oraz później, kiedy po kilku miesiącach nic się nie zmieniło, w czerwcu 1990 roku doszło do starć górników napuszczonych przez ówczesną władzę na protestujących studentów, w wyniku czego doszło do krwawych starć, w których zginęło 8 osób a kilkaset zostało rannych. Na przeciwko uniwersytetu znajdują się pomniki zasłużonych Rumunii postaci: mam tu Michała Walecznego – symbol jedności Rumunii, który jako pierwszy zjednoczył Transylwanię, Mołdawię i Wołoszczyznę; Iona Heliade Radulescu, jednego z głównych przedstawicieli rumuńskiego odrodzenia narodowego na Wołoszczyźnie; Gheorghe’a Lazara, który walczył z sukcesem o wprowadzenie w Siedmiogrodzie edukacji w języku rumuńskim oraz literata Spiru Hareta. Przy zejściu do metra znajduje się Park TNB, na terenie którego, na przeciwko Teatru Narodowego znajduje się ciekawa instalację, którą Google tłumaczy na „Marchewka z łapami”, cokolwiek to znaczy. Dużo się przy placu Uniwersyteckim dzieje, mnóstwo tu restauracji i kawiarni. Plac Uniwersytecki w BukareszciePlac Uniwersytecki w BukareszciePlac Uniwersytecki w BukareszciePlac Uniwersytecki w BukareszciePlac Uniwersytecki w Bukareszcie Plac Rewolucji Wracamy jednak na Aleję Zwycięstwa i szybko znajdziemy się na Placu Rewolucji, gdzie obecnie znajduje się mało szanowany przez Bukaresztańczyków Pomnik Odrodzenia, na który wołają Oliwka na wykałaczce albo Pomnik kartofla. Ciężko im się dziwić, konstrukcja jest delikatnie mówiąc dziwaczna. Vis a vis Pomnika Odrodzenia, po drugiej stronie ulicy znajduje się piękna prawosławna Cerkiew Kretzulescu w centrum Bukaresztu z XVIII wieku w stylu brynkowiańskim. Przy placu Rewolucji znajdziemy też pomnik Karola I, który za plecami ma piękny budynek Bilblioteki Centralej a naprzeciw, po drugiej stronie Alei Zwycięstwa znajdziemy Pałac Królewski, w którym mieści się Muzeum Sztuk Pięknych w Bukareszcie. Warto je odwiedzić choćby dla pięknych, pałacowych wnętrz. Bilety wstępu kosztują między 8 a 15 lejów, w zależności od wystawy, a muzeum nieczynne jest nie tylko w poniedziałki, ale również we wtorki. Biblioteka Centralna i Pomnik Karola I w BukareszciePomnik Odrodzenia na Pl. Rewolucji w BukareszcieSchody Wojewodów w Pałacu Królewskim || Britchi Mirela [CC BY-SA ro ( Ateneum Rumuńskie Na przeciwko Pałacu Królewskiego, a raczej jego prawego skrzydła znajduje się Ateneum Rumuńskie, budynek filharmonii George Enescu, rumuńskiego kompozytora i muzyka. Budowla w stylu neoklasycystycznym postała oddana w 1888 roku, choć prace trwały jeszcze w 1897 roku. Częściowo budowa była finansowana z datków mieszkańców, które zbierano pod hasłem Donate one leu for the Ateneu! (Ofiaruj jednego leja na Ateneum). W 1992 roku przeprowadzono prace renowacyjne, które uchroniły budynek przed zawaleniem. Za 10 lejów można zwiedzić część Ateneum z pomocą kartki z wydrukowaną historią tego miejsca. Wewnątrz na parterze znajduje się ozdobna sala konferencyjna, główna sala audytorium mieści 600 miejsc w rzędach i 52 miejsca siedzące z lożach. Wnętrze okrągłej ściany sali koncertowej zdobi fresk o długości 75 m kw. i szerokości 3 m autorstwa Costina Petrescu. Malowany techniką al fresco, przedstawia najważniejsze momenty rumuńskiej historii, począwszy od podboju Dacii przez rzymskiego cesarza Trajana, a skończywszy na realizacji projektu Wielkiej Rumunii w 1918 roku. Ateneum Rumuńskie w BukareszcieAteneum Rumuńskie w BukareszcieAteneum Rumuńskie w BukareszcieAteneum Rumuńskie w BukareszcieAteneum Rumuńskie w BukareszcieAteneum Rumuńskie w Bukareszcie Księgarnie w Bukareszcie Cărturești Verona to urocza księgarnia położona nieopodal Ateneum Rumuńskiego, po drugiej stronie Bulwaru Nicolae Bălcescu. W historycznym budynku mieści się bogato wyposażona księgarnia, w której dostaniemy też płyty, winyle, gry oraz dodatki do domu i klasyczne pamiątki dla turystów. Druga, dużo bardziej spektakularna księgarnia mieści się w środku Starego Miasta przy ulicy Lipscani 55 – Cărturești Carusel, która znajduje się w odrestaurowanej kamienicy z 1905 roku. Wcześniej znajdowała się tutaj siedziba banku, a później dość ogólnie zaopatrzony sklep. Księgarnia jest po prostu piękna i niezwykle fotogeniczna, a na ostatnim piętrze znajduje się bistro. Cărturești Verona w Bukareszcie Cărturești Verona w Bukareszcie Cărturești Verona w Bukareszcie Cărturești Carusel w Bukareszcie Cărturești Carusel w Bukareszcie Cărturești Carusel w Bukareszcie Pomnik Wilczycy Kapitolińskiej Nieopodal księgarni Cărturești Carusel, na Placu Rzymskim znajduje się pomnik przedstawiający kopię Wilczycy Kapitolińskiej, którą znamy z Rzymu. Związane jest to z silnym przywiązaniem Rumunów do ich rzymskiego pochodzenia. Pomnik wędrował po mieście w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca, w końcu trafił na Plac Rzymski, u wylotu Pasażu Łacińskiego łączącego przejściem podziemnym z antycznymi płaskorzeźbami Lipscani z placem Św. Grzegorza. Plac Św. Grzegorza w BukareszciePasaż Łaciński w BukareszciePomnik Wilczycy Kapitolińskiej w Bukareszcie Muzeum Narodowe George’a Enescu w Pałacu Cantacuzino Samo muzeum wspomnianego już przy okazji Ateneum Rumuńskiego muzyka i kompozytora nie jest szczególnie interesujące, również wnętrza nie zachwycają (wstęp 5 lejów), jednak to co tu zachwyca to fasada muzeum, które mieści się w Pałacu Cantacuzino. Wejście do Pałacu, mieszanka francuskiego baroku i secesji, jest po prostu przepiękne! Pałac powstał w latach 1901 – 1903 dla Gheorghe Grigore Cantacuzino, burmistrza Bukaresztu a wcześniej premiera. Po jego śmierci pałac odziedziczył syn, który jednak przedwcześnie pożegnał się ze światem, a jego żona wyszła za George’a Enescu. Po jego śmierci, uczyniła z pałacu muzeum męża. Muzeum George’a Enescu w Pałacu Cantacuzino w Bukareszcie Muzeum George’a Enescu w Pałacu Cantacuzino w Bukareszcie Muzeum George’a Enescu w Pałacu Cantacuzino w Bukareszcie Muzeum Wsi Dimitrie Gusti Na wycieczkę do tego niesamowitego skansenu na terenie parku Herăstrău, obecnie Parku Michała I (na cześć ostatniego króla Rumunii), wybrałam się już metrem, ponieważ położony jest z dala od centrum, w stronę lotniska. Skansen założono w 1936 roku, co czyni go najstarszym i jednocześnie największym, bo ma ponad 100 tys. m², muzeum na wolnym powietrzu w Rumunii. Na hasło muzeum wsi albo skansen może nie od razu można się ekscytować, ale to jest wyjątkowo sexy i obowiązkowo trzeba tu zajrzeć podczas wizyty w Bukareszcie. Na terenie muzeum (wstęp 15 lejów) znajdują się 272 obiekty: domy, budynki gospodarcze, zakłady rzemieślnicze, cerkwie i kaplica, oraz dawny zajazd. Większość z nich to oryginały przeniesione tutaj z całego kraju, a część to kopie. Budowle można zwiedzać tylko z zewnątrz, ale i tak robią super wrażenie; przed każdym umieszczono tabliczkę ze zdjęciem właścicieli i wnętrz oraz krótką historią. Na mnie największe wrażenie zrobiły w połowie zakopane w ziemi domy, wywodzące się jeszcze z epoki neolitu, a wciąż funkcjonujące jeszcze w 1800 roku na terenie Oltenii w Rumunii. Pełno tu również tłustych kotów, a w niedzielę na targu rękodzieła można było dostać ciekawe lokalne wyroby tekstylne i spożywcze. Muzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w Bukareszcie Muzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w Bukareszcie Łuk Triumfalny W bezpośredni sąsiedztwie Parku Michała I znajduje się Łuk triumfalny, na wzór tego paryskiego, co stanowi symbol przyjaźni rumuńsko-francuską. Pierwszy był drewniany, zaraz po odzyskaniu przez Rumunię niepodległości w 1878 roku, kolejny powstał w 1922 roku, po I Wojnie Światowej. Ten jednak też zburzono, i obecny Łuk powstał w 1936 roku. Łuk Triumfalny poświęcony jest wszystkim żołnierzom walczącym w barwach Rumunii. Łuk Triumfalny w Bukareszcie Dom wolnej prasy Również w okolicy parku, tylko przy północnym jego krańcu, znajduje się Dom wolnej prasy, który symbolizują oryginalne skrzydła umieszczone przed budynkiem. Całość pięknie przypomina mi Pałac Kultury i Nauki. Budowę Domu wolnej prasy rozpoczęto w 1952 roku i zakończono 4 lata później. Budynek został zaprojektowany przez architekta Horię Maicu, w stylu radzieckiego realizmu socjalistycznego, przypominającym główny budynek Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, i miał pomieścić wszystkie prasy drukarskie Bukaresztu, newsroomy i ich personel. W latach 1952-1966 widniał na rewersie banknotu 100 lejów. Dom wolnej prasy w Bukareszcie Monaster Wojewody Radu W okolicy Placu Unii mieści się imponujący Monaster Wojewodu Radu, czyli prawosławny męski klasztor z XVI wieku, wzniesiony przez hospodara wołoskiego Aleksandra II Mirczę i jego żonę Katarzynę. Niestety został zniszczony przez Turków i dopiero na początku kolejnego stulecia zajęto się jego odbudową. W XIX w. cerkiew klasztorna była ponownie przebudowywana w stylu neogotyckim, jednak nowe formy architektoniczne usunięto podczas rekonstrukcji pierwotnego wyglądu świątyni w latach 1967–1974. Podczas renowacji powstały również nowe freski. Monaster Wojewody RaduMonaster Wojewody RaduMonaster Wojewody RaduMonaster Wojewody Radu Synagoga Chóralna Również z bliskim sąsiedztwie Placu Unii, Synagoga Chóralna jest dziś główną synagogą bukareszteńskiej gminy żydowskiej. Synagoga powstała 1866 roku, jednak gruntowną renowację przeszła w 1932 roku. W czasie II Wojny Światowej została zdewastowana i dopiero po wojnie przybrała obecny kształt. Wstęp do synagogi z przewodnikiem kosztuje (ponoć, bo nie widziałam cennika) 15 lejów. Synagoga Chóralna w Synagodze Czego spróbować w Bukareszcie? Wciąż jestem dość świeżą wegetarianką (nie jem mięsa o d 3 miesięcy) i muszę przyznać, że po raz pierwszy w Bukareszcie miałam mały kłopot ze znalezieniem bezmięsnych dań. Tutejsza kuchnia, podobnie jak sąsiednie Bałkany, mięsiwem stoi i jeszcze nie do końca podąża za wegetariańskimi czy wegańskimi trendami. Niemniej wszelkiego rodzaju wypieki z ciasta filo ze słodkim lub serowym (bryndza) nadzieniem skutecznie zaspokajały mój głód, podobnie jak wegetariańska pizza czy fura frytek z prawdziwych ziemniaków w Cartofisserie, znalazły się też pierogi ruskie. Jednak to, czego warto spróbować to papanași gorące pączki ze śmietaną ze słodkim syropem. Najlepsze ponoć we wspomnianej już restauracji Caru’ cu Bere, gdzie własnie miałam okazję ich spróbować. Rewelacja i milion kalorii. Drugi milion kalorii możecie sobie zafundować na kawie w Coffeöl, ale nie zwykłej kawie, bo dodatki do niej serwowane powodują zawrót głowy i cukrzycę. Ja wybrałam słony karmel, więc na szklanicy z moją kawą pojawiła się bita smietana, słony karmel, popcorn, ciasteczka przyklejone na krem czekoladowy. Obłędne! Kuchnia rumuńskaKuchnia rumuńskaKuchnia rumuńskaKuchnia rumuńskaKuchnia rumuńska: Mimosa w Caru cu Bere w BukareszcieKuchnia rumuńska: Papanasi w Caru cu Bere w BukareszcieKawa „Słony karmel” w Caffeol w Bukareszcie Język i ludzie Ewidentnie Bukareszt nie jest (jeszcze) hitem weekendowych wypadów turystów z innych części Europy. Widać to kiedy brakuje tabliczek w muzeum w języku angielskim, albo kiedy brak sensownej informacji turystycznej z folderami i mapami. Niemniej język angielski jest powszechnie używany i właściwie nie odnotowałam większych problemów w porozumiewaniu się. Ludzie są bardzo przyjaźnie nastawieni do odwiedzających i pomocni. Problem bezdomności jest niestety zauważalny, niemniej w żadnym wypadku nie odbija się to na turystach, w mieście jest bezpiecznie i ani razu, niezależnie od godziny nie czułam się w jakimkolwiek stopniu zagrożona. Poziom przestępczości myślę jest podobny to tego w Warszawie czy Krakowie. Niestety w Polsce wciąż pokutuje mit Rumunii i jej mieszkańców: biednych, kradnących, włóczących się po ulicach, jak bezpańskie psy. Dziś Bukareszt to europejska metropolia, pełna wszystkich tych atrakcji i udogodnień, jakie można spotkać w każdej innej europejskiej stolicy. Tak tylko przypomnę, mają 4 linie metra, budują piątą, a my w Warszawie mamy 1,5 linii metra. Jednym zdaniem Ubezpieczenie: w Rumunii obowiązuje karta EKUZ, niemniej ja zawsze wykupuje dodatkowe ubezpieczenie w AXA, pakiet AXA Large wyniósł 15,60 zł z kodem zniżkowym (odkąd korzystam z AXA zawsze ten sam: 50222). Dane polisy i numer telefonu otrzymacie SMS-em, dzięki temu polisę będziecie mieli zawsze pod ręką. Przed wyjazdem lub w trakcie polecam przeczytać reportaż Małgorzaty Rejmer Bukareszt. Kurz i krew, który świetnie przybliży Wam historię Rumunii i różne ciekawe aspekty z życia stolicy. Połączenia i internet dostępne są na terenie Unii w ramach Waszych pakietów od operatorów sieci komórkowych, w Play zupełnie darmowy jest 1 GB, każdy kolejny kosztuje nieco ponad 7 zł. Przejścia dla pieszych występują rzadko a szczególnie główne arterie potrafią się ciągnąć w nieskończoność. Zwiedzając warto upewnić się po której stronie ulicy jest nasze miejsce docelowe, by nie nadkładać drogi. Przejść podziemnych również jest jak na lekarstwo. Mapka Bukaresztu do zwiedzania I jak Ci się podoba Bukareszt? Prawda, że piękny? Planujesz się wybrać? A może już znasz stolicę Rumunii? Daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję! Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia! Bukareszt atrakcje turystyczne osiada, jednak mimo bogatej, sięgającej XV wieku historii, dopiero uczy się turystyki. Tak naprawdę, otwarcie na ludzi z zewnątrz nastąpiło po obaleniu reżimu Nicolae Ceaușescu w 1989 roku. Od dwóch dekad miasto (a właściwie cały kraj) rozwija trzeci sektor pod kątem turystów. Mimo, to, miasto oferuje wiele ciekawych miejsc, które spokojnie da się zobaczyć w jeden dzień. Bukareszt atrakcje w jeden dzień lub na weekend 1. PARLAMENT BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ2. CERKIEW STAVROPOLEUS BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ3. PLAC REWOLUCJI BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ4. ŁUK TRIUMFALNY BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ5. PARK HERESTRAU BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ6. Pasaż Macca Villacrosse BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ7. Pasaż Victoria Umbrellas BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ8. PAŁAC VLADA PALOWNIKA BUKARESZT atrakcje 9. Hanul Hanuc bukareszt atrakcje10. Stare miasto Bukareszt atrakcjeRelated posts: Bukareszt atrakcje w jeden dzień lub na weekend 1. PARLAMENT BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ Ze wszystkich miejsc które trzeba zobaczyć w Bukareszcie, Pałac Parlamentu (nie bez powodu) powinien być na pierwszej liście. Jest to drugi (po Pentagonie) co do wielkości budynek na świecie! Ma ponad 1000 pokoi, ponad 450 żyrandoli i zbudowany jest przy użyciu najlepszych materiałów. Zajmując 330 000 metrów kwadratowych powierzchni stolicy Rumunii, jest większy niż Wielka Piramida w Gizie i jest widoczny z księżyca! Zwiedzanie odbywa się wyłącznie z przewodnikiem. Wycieczki odbywają się w godzinach od 10 do 16, a ostatnia wizyta zaczyna się o 15:30. Ceny zaczynają się od 25 lei za wycieczkę, która trwa około 45-60 minut. Robeinie zdjęćw obiekcie jest dodatkowo płatne. 2. CERKIEW STAVROPOLEUS BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ Na tyłach Narodowego Muzeum Historycznego znajduje się się jedna z najpiękniejszych świątyń Bukaresztu – cerkiew Stavropoleos wybudowana w 1724 roku. Ogólnie rzecz biorąc – będąc w Bukareszcie mieliśmy wrażenie, ze jest tam więcej cerkwi niż ludzi! Piękne prawosławne kościoły i kapliczki można było spotkać na każdym kroku – dowód poniżej! 3. PLAC REWOLUCJI BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ Świadek wydarzeń z 1989 roku. . To tu ludzie powiedzieli 'dość’ i rozpoczęli rewolucję, która obaliła sprawującego urząd prezydenta od 1974 roku Ceaucescu. To właśnie na tym placu Securitate strzelało do ludzi a mieszkańcy chowali się przed strzałami.. To tu naród powstał z kolan. Te wydarzenia upamiętnia pomnik z listą ofiar walk sprzed 27 lat. W okolicy znajdują się też Pałac Królewski i biblioteka – niemi świadkowie wydarzeń z 1989 roku. 4. ŁUK TRIUMFALNY BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ Bukareszt jest zwany „Paryżem wschodu”, a Paryż bez Łuku Triumfalnego, to nie Paryż. Na przypieczętowanie przyjaźni pomiędzy wschodem a zachodem w Bukareszcie powstał łuk, inspirowany paryską budowlą. Pierwszy, drewniany łuk stanął w tym samym miejscu zaraz po uzyskaniu niepodległości przez Rumunię (1878 r.) – walczące o wolność kraju oddziały mogły więc pod nim przejść. Kolejny obiekt wybudowano w 1922 r., po I wojnie światowej. Zburzono go w 1935 r., aby wybudować kolejny pomnik, który znajduje się obecnie w tym samym miejscu. Budowa zakończyła się we wrześniu 1936 roku Arcul de Triumf poświęcony jest wszystkim żołnierzom walczącym w barwach Rumunii. 5. PARK HERESTRAU BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ Będąc w okolicy Łuku Triumfalnego warto zahaczyć o Park Herestrau. Zielone płuca Bukaresztu, które nawet w zimie mają swój urok. 6. Pasaż Macca Villacrosse BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ Bukareszt skrywa w sobie wiele ciekawych miejsc, ukrytych pomiędzy szarymi, brzydkimi budynkami. takim własnie miejscem jest Pasaż Macca Villacrose – wąska, zadaszona uliczka pełna małych kawiarenek. Trochę przypomina uboższą wersję mediolańskiego Galleria Vittorio Emanuele II . 7. Pasaż Victoria Umbrellas BUKARESZT W JEDEN DZIEŃ Najbardziej instagramowe miejsce w Bukareszcie – kolejna wąska uliczka, nad którą znajduje się instalacja z kolorowych parasolek. 8. PAŁAC VLADA PALOWNIKA BUKARESZT atrakcje Z Drakulą kojarzony jest przede wszystkim zamek w Bran, ale jak widać, w BUukareszcie też zachoały sie ślady popbytu najokrutniejszego władcy Rumunii. Curtea Veche (Stary Książęcy Dwór) został zbudowany jako pałac lub rezydencja w czasach Draculi w 1459 roku i miał za zadanie obronę miasta przed najazdami ze strony Imperium Osmańskiego. 9. Hanul Hanuc bukareszt atrakcje Najstarszy hotel w Bukareszcie, a do tego bary, kawiarnie, sklepy i targ. Zbudowany w 1808 roku olbrzymi, trzypoziomowy Hanul lui Manuc (Manuc’s Inn) jest jednym z ostatnich europejskich karawanserajów. Duży, wewnętrzny dziedziniec jest wspaniałym miejscem do jedzenia i picia, Restauracja serwuje dobre, proste rumuńskie jedzenie i lokalne alkohole. 10. Stare miasto Bukareszt atrakcje Czyli to, co trzeba zobaczyć w każdym odwiedzonym mieście! Dla większości miejscowych znane jako Centru Vechi (Stare Centrum), Stare Miasto w Bukareszcie określa obszar graniczący z rzeką Dambovita na południu, Calea Victoriei na zachodzie, Bulevardul Brătianu na wschodzie i Regina Elisabeta na północy. Obszar ten to mniej więcej wszystko, co zachowało się w trakcie prowadzenia działań zbrojnych podczas II wojny światowej. To, czego wojna nie zniszczyła, zniszczył komunizm – głównie za sprawą projektu budowy Centrum Obywatelskiego, które zakładało zrównanie z ziemią prawie 20% obszaru miasta i wybudowaniu na tym terenie Bulevardul Unirii i Casa Poporului. Bukareszt atrakcje Dla tych, którzy spędzają w Rumunii więcej niż jeden dzień, polecamy zwiedzenie zamku w Bran gdzie podobno przebywał najsłynniejszy wampir świata – Drakula Więcej informacji o mieście (takich jak np. komunikacja miejska) znajdziecie na oficjalnej stronie Informacji Turystycznej w Bukareszcie. Jeżeli nie lubicie sami planować podróży, pozwólcie zaplanować ją partnerowi tego bloga. Podczas wycieczki objazdowej po Rumunii z biurem Rainbow zobaczycie najciekawsze atrakcje jakie ma do zaoferowania Bukareszt. Related posts:

co warto zwiedzić w bukareszcie